Nazwa forum

Ja mówię Trawolta. Na drugim miejscu Ziggy.

Chociaż Żuras mówił, że po Chedalu albo na Trawoltę albo Smitha atak przypuści... Tylko kto go na poważnie weźmie.

Ostatnio edytowany przez gawron (2009-03-15 13:32:59)

Ja jestem za Motayą. Oto co napisał:
Po dwie z martwych osób podejrzewało: Burego Suka, Mój Komputer, Johna Smitha, Jeana Baptiste, Dj Faje.
Po jednej: Wuye, Gottiego, Dudę i Misterio.

Myślę, że warto się przyjrzec bliżej tym statystykom.

Czyli pewnie w testamencie zachęciłby do głosowania na Suka (on i tak pewnie już niedługo zginie), Mój komputer (w niebezpieczeństwie możemy go ochronić swoimi głosami) no i dodatkowo 6 niewinnych mieszkańców + techno. Zabijącąc go zwrócilibyśmy uwagę miastowych na jego listę, która jest dla nas dość bezpieczna. Wtedy Suk prawdopodobnie przypuściłby atak na Smitha, ktoś by się podłączył i następnego dnia już pewnie byłby koniec króla w zabawie. Czyli mamy 2 dni do przodu.

To się zgadza, też to analizowałem, ale doszedłem do wniosku, że dziś można jeszcze uderzyć w kogoś przyczajonego. Goku lub Trawolta.

Łajzy mnie przyatakowały :O

Ale ubicie Motayi skieruje miasto na jego listę i testament. Zabijąc Trawoltę zyskamy tylko 1 potencjalny jutrzejszy głos na Bartiego, a testament Motayi może spowodować większe rozbicie jutrzejszej puli. Ja dalej jestem za Motayą.

Redhawk - niekoniecznie. Augustin był dotąd jedyną osobą (oprócz mnie), która doszukiwała się powodów dla których ginęły te a nie inne osoby z rąk mafii i szukał związków między nimi. Dlatego może się nie znaleźć osoba, która zrozumie śmierć Augustina jako próbę ratowania dupy Sukowi czy Rozalskiemu, których on podejrzewa. Można się oczywiście zastanawiać, czyja śmierć wprowadzi większe zamieszanie, kto będzie symbolem, a kto alegorią czegoś tam, ale możemy też raz pójść prostą drogą czyli zabić osobę która jutro może nam bezpośrednio zagrażać. Czyli Trawolta.

Nie tam, on jutro atak na Dżeparowa przypuszcza.